Codzienność jest zwykłą prozą. To iloczyn setek słów, kilka rolek filmu dla kilkunastu zwykłych czynności.
Chwile prawdziwe to czysta liryka. Już zaledwie suma dwóch zdań, jedna fotografia, a pomieści cały świat.
* * * * *
Grzegorz Radosław Maziarski | blog
Ja się cieszę, gdyż odradza się populacja. Dawniej były w moim regionie bardzo rzadkie. Mało ich widywałem, lecz od jakiś 3 lat jest ich nawet sporo. To samo z wróblem i mazurkiem. Cieszy mnie to :)
Ale wieje, biedna dzwońce ledwo się utrzymują na gałązkach. Ja je czesto widuję w tym roku, bo przylatują do karmnika na balkonie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, gdyż odradza się populacja. Dawniej były w moim regionie bardzo rzadkie. Mało ich widywałem, lecz od jakiś 3 lat jest ich nawet sporo. To samo z wróblem i mazurkiem. Cieszy mnie to :)
UsuńFajne są dzwońce, ale przy karmniku potrafią zrobić niezłą zadymę :)
OdpowiedzUsuńDo mojego się nawet nie pchają. Grzecznie siedzą na krzewach i patrzą, jak sikorki pędzlują słonecznik ;)
Usuń