9 sierpnia 2013

Szukając spokoju



No i mnie nabiera - Tak oto niegramatycznie zacznę myśl.
Jutro wyjazd w góry, w moje ukochane, a także i rodzinne Pieniny. Króciutkie dwa dni z ukochaną i przyjaciółmi. Zaledwie dwa a jednak tak ważne.

Ucieczka na Czarną Wodę do Jaworek ... Choć i tam króluje ta znienawidzona komercja. Komercja, która niszczy wszystko piękno i naturalizm świata. O "polskiej komercji" to może kiedyś się wypowiem w innym poście.
Planowałem nocą podążać górami w poszukiwaniu siebie, ducha i Boga. Niestety aura ma nie sprzyjać mym planom. Choć i może uda się coś stworzyć .....

Może coś się napisze, może coś węglem pociągnę, czy chlapnę akwarelą, a może jedynie tylko sfotografuję ... Bardzo dawno nie miałem węgla i kredy w dłoni, nie pamiętam już zapachu akwareli wsiąkającej w papier. Nie wiem, ale czy to takie ważne?
Nie ma sensu tworzenie czegoś na siłę ... To jedynie zabija wenę i sens czegokolwiek.
Pogoda ma mi się popsuć. Niestety... Choć, może coś uda się wytworzyć, choćby ten chwilowy spokój, którego człowiek tak pragnie.




Będę słowem malować
Obrazy rozmaite.
Duszę fotografować,
Uczucia jej rozmyte.

Patrzeć w oczy czasu,
W otchłań nieskończoności.
A góry te i szum lasu...
Wypełnią pustkę mej twórczości.

A gdy odnajdę Boga,
Pośród turni strzelistych.
Gdy wróci do serca trwoga,
Zejdę z połonin mglistych...

Mielec 08/09.08.2013r
Grzegorz Radosław Maziarski



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie zapraszam do komentowania.

Instagram

************************************************

lajki