2 grudnia 2011

Making of “Rakietowa Blizna”

Poligon rakiet V1 i V2
backstage


     Od wiosny planowaliśmy wypad na Bliznę. Jednak zawsze plany się zmieniały, albo brakowało czasu.
W końcu się nam udało, lecz jednak dopiero jesienią.
W planach było przejście po terenach dawnego poligonu, odnalezienie, sfotografowanie i zgeotagowanie pozostałości. Piotr również zbierał materiały do swojego artykułu na swoją stronę www.szaropiotr.ubf.pl



     Zaparkowaliśmy przy parku historycznym.
Naprzeciw wejścia do parku, przy miejscowym sklepie jest dość spory (jak na wiejskie możliwości) parking.
Pochodziliśmy po parku. Najbardziej interesowała nas replika baraku, w którym utworzono mini muzeum.
Pooglądaliśmy eksponaty i wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej.




Jednak nie park nas interesował, a rzeczywiste pozostałości po poligonie.
Naszą wyprawę postanowiliśmy zacząć od pozostałości wieży serwisowej.
Udaliśmy się na zachód wzdłuż drogi na Tuszymę, gdzie skręciliśmy w prawo, w głąb lasu.

Do wieży prowadzi wąska ścieżka. Niestety, ale przy drodze brak jest jakichkolwiek oznaczeń tego miejsca.

Po samej wieży pozostało się niewiele.
Lekkie nasypy ziemne w kształcie prostokąta z betonowym fundamentem, z którego wychodzą pozostałości konstrukcji stalowej.

Przy samej wieży postawiono tablicę informacyjną, jednak trafienie tutaj bez odpowiedniej wiedzy jest bardzo ciężkie.

Następnie udaliśmy się w miejsce, gdzie były budynki magazynowe.

Po drodze napotkałem piękną Rusałkę Admirał.
Jako, że uwielbiam motyle, to sprosiłem mu małą sesję.


Do tego miejsca również trzeba iść lasem. Nie ma oznaczonych punktów, wytyczonych szlaków, czy jakichkolwiek tablic informacyjnych.

Ciekawiło nas czy cokolwiek się pozostało po tych budynkach.

Przeszliśmy przez rzeczkę, torfowisko, gęsty las…
Dużo terenu przeczesaliśmy, jednak nic nie odnaleźliśmy, poza jednym sporym kawałkiem betonu. No cóż, on “mógł być wszystkim“.
 Powróciliśmy do samej Blizny. Tam przy skrzyżowaniu dróg na Tuszymę i Wolę Ociecką znajdują się pozostałości stacji transformatorowej.

Niestety, po trafo pozostało się niewiele. Trochę gruzu i kawałek betonowej płyty.







Nieopodal, w lesie przy drodze na Wole Ociecką znajdowała się hala montażowa.
Niestety, do dnia dzisiejszego pozostało się kilka betonowych słupów, a raczej sporych betonowych podpór pod filary unoszące konstrukcję dachu hali.
W niektórych miejscach jest widoczny zarys fundamentów.



 Do hali prowadziła droga betonowa oraz kolej.

Na terenie hali rozdzieliliśmy się. Doszedłem do jej końca gdzie napotkałem kilka starych, pomnikowych drzew.
Drzewa te pamiętają tamte czasy. Szkoda, że nie potrafią mówić….. Ileż historii mogły by nam opowiedzieć…..

Następnie skierowaliśmy się śladami betonowej drogi.
Z poziomu gruntu nic nie widać. Natomiast ze zdjęć satelitarnych i lotniczych widać anomalię w strukturze terenu, która jasno sugeruje przebieg drogi.
Wcześniej trasę i jej przebieg nanieśliśmy na GPS i on nas prowadził.

Obecnie w miejscu tym są pola, piaszczyste łąki oraz młodniki.
Jednak w pewnym miejscu, pod młodnikiem odnaleźliśmy fragment tej drogi. Spory kawałek betonu.


 Dla ciekawostki obok, pod brzózkami znajduje się dość spory lej. Może on być pozostałością, po nieudanym starcie V2, lejem bomby, ale i również miejscowi mogli tu wykopywać piach pod budulec.

Śladami ów betonowej drogi doszliśmy do pozostałości po wyrzutni V1.
Na terenie Blizny były dwie takie wyrzutnie wraz ze schronami obserwacyjnymi.
Określiłem je jako stanowisko #1 i stanowisko #2.

Jednak najpierw skierowaliśmy się trochę na północ, gdzie znajduje się betonowa płyta startowa rakiet V2.

Jest to spory, betonowy, prostokątny obiekt z charakterystycznym rowkiem odchodzącym z jednego z boków w kierunku środka płyty.
Możliwe, że był to kanalik ochronny dla przewodów zapłonu rakiety.


 Cofnęliśmy się do stanowiska #1 pocisków V1.

Pozostały się tutaj betonowe konstrukcje podtrzymujące rampę, po której ów pociski były wystrzeliwane.


Obok wyrzutni sto ceglany bunkier obserwacyjny z betowym dachem.
Szczelina bunkra skierowana jest na wyrzutnię V1, a jego wejście jest od tyłu i prowadzą do niego schodki.
Wnętrze bunkra, jak i cała jego konstrukcja jest dość dobrze zachowana.




Przy bunkrze trochę odpoczęliśmy i przeanalizowaliśmy plan naszej dalszej trasy.




Skierowaliśmy się na stanowisko #2 wyrzutni V1. Znajduje się ono nieopodal stanowiska #1. Umiejscowione jest nieco dalej w kierunku południowo-wschodnim.

Po drodze natrafiliśmy na kolejna betonową płytę. Prawdopodobnie jest to kolejna pozostałość ów betonowej drogi, której śladami się kierowaliśmy.


Z miejsca tego doskonale widać schron obserwacyjny stanowiska #2.

Niestety, ale miejsce to jest bardziej zaniedbane jak stanowisko #1.
Schron jest zarośnięty chaszczami, dość zniszczony. Ma pękniętą płytę dachu.
Po samej wyrzutni również niewiele się pozostało. Dosłownie kilka betonowych fundamentów podpór rampy.



Z miejsca tamtego skierowaliśmy się na południe. W kierunku drogi na Wolę Ociecką.

Droga ta jest wyłożona asfaltem, jednak widoczny jest beton. Beton ten, to droga niemiecka, którą wybudowano na potrzeby poligonu.
Wzdłuż tej drogi prowadziła kolej.
Była to bocznica poprowadzona od stacji Kochanówka w Pustkowie. Zagadką jest jaka to byłą kolej.
Czy była to wąskotorówka, czy normalna kolej?
Tego nie wiem… Znane mi źródła mówią o kolei, jednak nie określają jej.
Kilku miejscowych twierdzi, że była to wąskotorówka.
Jednak w Kochanówce byłą stacja przeładunkowa zwykłej kolei.



Jedyna pozostałością jest przepust wodny na Ligejskiej Rzeczce. Jest on dość szeroki. Przechodzi przez niego wspominana poniemiecka betonowa droga. Jednak przepust ten jest sporo szerszy jak sama droga, która przebiega jednym z jego krajów. Obok drogi jest puste miejsce.
Prawdopodobnie kolej ta przebiegała właśnie tamtędy.

Obok przepustu, w krzakach znalazłam małe, gruzowisko….
Były w nim dwie drewniane, spore, ale zniszczone belki. Możliwe, że to pozostałości po torowisku.
Skierowaliśmy się Na południowy-wschód. W miejsce, gdzie znajdowało się polowe lotnisko luftwaffe.
Po lotnisku nie ma żadnych widocznych pozostałości. Teren został częściowo zalesiony. Na znacznej części są pola.
Mniej więcej po środku byłego pasa stoją teraz dwa drewniane krzyże misyjne.


Nie opodal znajduje się kolejny przepust na Ligejskiej Rzeczce. Jednaj jest on raczej bardziej współczesny.
Natomiast przy korycie strumienia znajduje się kilka pomnikowych, okazów starych dębów. Ci świadkowie czasu na pewno pamiętają tamte czasy.

Znajduje się tam również kilka sporych lejów. Prawdopodobnie ich pochodzenie wiąże się z nieudanymi próbami pocisków rakietowych V2.

  
Postanowiliśmy obejść na około tereny poligonowe. Celem ostatnim było odnalezienie, poszukanie pozostałości okopów obserwacyjnych.
Chcieliśmy sprawdzić, czy cokolwiek się zostało.

Jednak spory kawałek trasy przechodziliśmy przez urokliwe miejsca. Łąki przeplecione młodnikami.
Teren dość suchy, ale malowniczy.
Po robiliśmy trochę zdjęć.





Dochodząc do miejsca, gdzie znajdowały się okopy ukazuje się na makieta rakiety V2, która stoi w parku Historycznym.

Niestety, ale nie odnaleźliśmy żadnych śladów po tych stanowiskach. Teren został zrównany, trochę zalesiony, choć przeważają na nim pola uprawne.
Można potocznie, ale i dosłownie powiedzieć, że okopy te zostały zaorane.


Na tym zakończyliśmy tą wyprawę.
Na pewno będziemy jeszcze wracać w te miejsca.








Krótki opis poligonu, mapa oraz więcej zdjęć wkrótce we wpisie
"Rakietowa Blizna"

Zapraszam do subskrypcji i obserwacji


Tekst, zdjęcia i opracowanie:
Grzegorz. R. M.

Na fotografiach:

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe,
    chciałam się dodać do obserwatorów, jednak nie mogłam, - jakiś błąd wyskoczył :((
    ale będę jeszcze próbować. Jak na razie regularnie odwiedzam i podziwiam tego bloga.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. @Magda. Jakoś Ci się udało :)
    Ale powiem ci, że mam ten problem. Blogi które obserwuję raz mi wyświetla, a raz nie.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie zapraszam do komentowania.

Instagram

************************************************

lajki