23 stycznia 2014

Grobowiec








-- Grobowiec --



Siedzę w grobowcu smutków i zmartwień.
W czterech ścianach jestestwa szarości.
Posypany ziemią najbliższych mi istnień.
Przybity jak gwoździem … - rzeczywistości.

Gniję tak swe myśli skrzętnie konserwując.
  -"Mumifikacja stanu głębokiego przerażenia".
W strachu najmniejsze radości gubiąc.
I smród wypełnia ciasnotę pomieszczenia.

Woń człowieka, a raczej chodzącego trupa.
Ścierwa zgniłego od “tych dobrych chęci”,
Pożartego waszą nienawiścią truchła.
Ciało i dusza, dwoje ego - to ludzie wyklęci.

Za oknem plucha, co obmywa ściany mego grobu.
Bezszelestne krople spływają krzyżem mego życia.
Nie zmyją jednak plam z tego suchego już stogu
Korzeni ciemnych - Wami usypanego poszycia.

Jakiż to kurhan dla mego istnienia.
Ściany te coraz węższe zaciskają duszę moją.
“Dla Twojego dobra” - słowa uwięzienia …
A czy przyjdą Anioły? Kiedyż cierpienie te ukoją? …..







Mielec 20.01.2014r.
Grzegorz Radosław Maziarski



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie zapraszam do komentowania.

Instagram

************************************************

lajki