27 lipca 2012

Shila



Znajomi sprawili sobie ślicznego szczeniaka. Mały Shih Tzu, a raczej mała sunia tej rasy jest rozkoszna. Zdjęcia niezbyt udane, ale to na pamiątkę znajomym :)


17 lipca 2012

Kudłata na spacerze


Wyszliśmy z Paula i Rithą na spacer. Tak w razie czego wziąłem aparat i filtry połówkowe.
Okazało się, że jest tuż przed burzą, za to światło było super.
Lubie takie światełko do portretów. Letnie, popołudniowe, dość ciepłe lekko rozproszone przez delikatne chmurki.
Jako, że Paula nie chciała zdjęć tak padło na naszą Rithę.

11 lipca 2012

Polowanie na Pegazydy

I tak znów nocny wpis na blogu.

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie fotografia nocna, fotografia gwieździstego nieboskłonu.
Głowa była pusta od pomysłów... Grzebiąc w internecie natrafiłem na zdjęcia deszczu meteorów.
Pomyślałem sobie, czemu ja nie miałbym zrobić takich zdjęć?



6 lipca 2012

Rybka na nocnym spacerze



Duchota! ..... Oj straszna duchota ostatnio.
Normalnie czasem to nie da się wytrzymać. Upały ponad 35'C i do tego suche powietrze. Oj brak jakiejś morskiej bryzy, niczym powiewów śródziemnomorskich jak we Włoskiej Kalabrii, która to jest dość gorąca, lecz otoczona Morzem Tyreńskim i Jońskim.

Chodzą za mną zdjęcia..... W takie upały to można jedynie wytrzymać w domu, bądź klimatyzowanym biurze, a na zewnątrz to tylko w formie odpoczynku nad wodą. 
Nie mogę się pozbierać, bo mało co ostatnio fotografuję. Jedyną znośną porą jest noc. Nie miałem ostatnio pomysłu na zdjęcia, sesje itp. Ostre światło i gorąc skutecznie mnie zniechęcają. Natomiast nad wode nie zabieram sprzętu.
Trzeba go pilnować, dbac o niego i i chronić przed piachem i kurzem. Zabieram jedynie mały kompakcik Olympus VG-120 i no komórkę, w którym mam 5mpx aparat z AF i optyką Carl Zeiss.

2 lipca 2012

Cichy powrót


 Polańczyk Zdrój


Powrót dość cichy. Nasza skłócona para raczej się omijała. Ogólnie było już czuć zmęczenie, szczególnie podróżą.
Oboje z Paulą mamy chorobę lokomocyjną i czasami jazda jest dla nas katorgą.
U mnie ciekawe jest to, że jadę na północ Szwecji i nic mi nie jest, a czasami nie mogę dojechać autobusem kilku kilometrów na stare miasto.
No ta, ale wracając do naszej wyprawy, a raczej jej powrotu.
Wracając z Ustrzyk Górnych wstąpiliśmy do Polańczyka Zdroju, który to mieści się przy Jeziorze Solińskim



Instagram

************************************************

lajki